
Policjanci z bialskiej komendy ustalili sprawcę podpalenia kontenerów na śmieci na terenie miasta.
Wczoraj zarzuty w tej sprawie usłyszał 35-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna tłumaczył, że powodem jego zachowania był fakt, że nie mógł dostać się do wnętrza zamkniętej wiaty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zniszczenie mienia zagrożone jest karą 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło pod koniec listopada ubiegłego roku, na ulicy Księcia Witolda w Białej Podlaskiej. Nieznany sprawca podpalił osłonę śmietnika i znajdujące się wewnątrz kontenery. Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę niemal 4 tys. złotych. Sprawą zajęli się policjanci z bialskiego wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu. Mundurowi ustalili personalia mężczyzny podejrzanego o udział w sprawie.
Okazało się, że jest to 35-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Mężczyzna zatrzymany został do wyjaśnienia. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał, że powodem jego zachowania był fakt, iż nie mógł dostać się do wnętrza zamkniętej wiaty. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zniszczenie mienia zagrożone jest karą 5 lat pozbawienia wolności.
W trakcie prowadzonych działań policjanci ustalili, że nie jest to jedyny czyn na koncie bialczanina. Podejrzewany jest również o podpalenie kontenerów na śmieci w dwóch kolejnych miejscach na terenie miasta. Policjanci ustalają teraz wszystkie okoliczności zdarzeń.
- Bialscy policjanci zatrzymali kontrabandę - 21 lutego 2019
- Wernisaż malarstwa Jacka Schmidta - 20 lutego 2019
- Kto zawalczy o szpital? - 20 lutego 2019
- Zaginął Paweł Partyka - 19 lutego 2019
- Uderzył w jadącego przed nim citroena - 19 lutego 2019